Najgorsze są soboty.
W piąteczek ludzie przychodzą na miejskie plaże złaknieni drinków z rumem i bitu gładko wchodzącego w ucho po blancie. Są zmęczeni, baaaardzo zmęczeni. Zapierdalali tych pięć dni w zakładach, sklepach, korporacjach, na budowach. Liczyli, gadali, pisali, rozdawali niemrawe uśmiechy i zarabiali hajs. A teraz jest weekend i chcą wyrzygać z siebie ten cały syf, znów poczuć się sobą. I zaczynają od drinka na miejskiej plaży, ale są tak wyczerpani, że koło 2 w nocy odjeżdża ostatni Uber.
Za to w sobotę wracają wyspani i wypoczęci. Wyleczyli kaca po wczorajszym i cały dzień lenili się z książką albo jeździli na rowerze po wałach. Teraz chcą posiedzieć ze znajomymi i dla odmiany doświadczyć jakiejś przyzwoitej rozmowy. A tę rozmowę, oczywiście, naoliwią drinkiem i browarem, żeby słowa gładko płynęły i równie gładko wchodziły.
Uwijamy się za barem, przyrządzamy drinki w ramach kompromisu: smak względem ceny i czasu przygotowania. Przy barze zawsze jest kolejka i zawsze co najmniej dwie osoby są na ciebie wkurwione. Bo się ociągasz, bo napiłeś się wody zamiast obsługiwać, bo przyjmujesz zamówienie typa obok. Wszyscy chcą z drinem w łapie wrócić na leżak i patrzeć na blask księżyca odbity w leniwym nurcie Odry.
Nie jestem święty, więc jak przy barze stoi jakiś przystojniaczek, to zawsze ma u mnie pierwszeństwo. Biedne, odpicowane laseczki muszą się pogodzić z porażką. Mogą próbować w kolejce do Bruna albo Kacpra, ale u mnie są bez szans.
I właśnie jeden z takich przystojniaczków pojawia się przy ladzie. Coś do mnie mówi. Widzę poruszające się usta, wpatrzone we mnie wielkie szaro-niebieskie oczy, ale za cholerę nie rozumiem. Przy barze rzucasz słowa-klucze, np.: dwa piwa, rum z lodem, i tak dalej. Trochę poczytam z ruchu ust, trochę usłyszę, i wiem co robić. A takie gadanie, niestety, nie ma sensu. Za głośno. Muzyka i gwar rozmów. Wzruszam ramionami, ale typ nawija dalej. Nachylam się i przy okazji podziwiam z bliska, jak zajebiście wygląda. A wygląda młodo, może ma z 25lat. Jest wysoki i szczupły, ale siłownia mu nie obca, widać po przytyranych bicepsach. Ma kanciasty, męski ryj. Silna szczęka, wielkie niebiesko-szare oczy, króciutkie włosy wystające spod daszka czapki zadziornie sterczącego do góry. Białe logo nike na czarnym tle. Wspaniały okaz. Najlepszy jaki dziś widziałem.
– Kurwa… byś to lepiej… nie mogę – wyławiam jedynie strzępki tego, co ma do powiedzenia. Nachylam się bliżej, tak blisko że czuję jego oddech bijący mi w twarz.
– Zrób nowego drina, bo ten, kurwa, zjebałeś – koleś unosi szklankę, w której plaster cytryny żałośnie pływa w resztkach płynu.
– Jest wypity – odpowiadam i znowu wzruszam ramionami. Dociera do mnie, że gość jest wkurwiony. I że stojąca obok niego dziewczyna jest najprawdopodobniej jego dziewczyną, bo łapie go za ramię i próbuje odciągnąć od baru. Szkoda, że jej się to nie udaje.
– Nie wkurwiaj mnie – jego krzyk przedziera się przez ogólny harmider.
W pracy barmana albo nauczysz się uwijać, albo wkrótce przestaniesz być barmanem. Trzeba umieć ocenić człowieka i czasem się postawić, a czasem odpuścić.
Widzę, że w drinku pływa mała papierowa parasolka, czyli to pewnie drink tej laski. Poskarżyła się swojemu alfie, że niedobry i teraz ten odstawia szopkę, żeby jej zaimponować. Nie, żebym widział to po raz pierwszy. Patrzę w bok, na Bruna, drugiego barmana, i widzę w jego oczach aprobatę. Mamy tu niepisaną umowę – jeśli ktoś robi problemy, to raczej idziemy mu na rękę, bo po co obrywać za kilka złotych. Szefowi takich rzeczy nie zgłaszamy. Nie zbiednieje.
Kiwam głową i robię nowego drinka z kolejną fikuśną parasolką. Ludzie wokół przystojnego skurwiela, bo tak go sobie nazwałem w myślach, mają nietęgie miny, bo wciął się w kolejkę, ale widzą jakie typ ma bicepsy i nawet się nie zająkną.
Minutę później podaję dziewczynie nowego drinka i jest po sprawie. Patrzę jak skurwiel odchodzi i trochę się rozmarzyłem. Wygląda na dresiarza, nietypowa klientela na naszej plaży. Diablo przystojny, zły, samczy. Kutas lekko mi twardnieje, ale trzeba wrócić do rzeczywistości bo przede mną, po drugiej stronie sklejkowego kontuaru, czeka tłum niedopitych wrocławian. Za pięć minut zapomnę o całym zajściu.
╬ ╬ ╬
Na koniec nocnej zmiany za barem jesteś wypompowany do granic możliwości. Nieważne, czy masz za sobą miesiąc, czy rok doświadczenia. Przez długie godziny dajesz z siebie wszystko i kiedy o 3 zamykasz interes, chwiejesz się na nogach. W tym tygodniu umówiliśmy się, że Bruno i Kacpi spadają do domu wcześniej, a sam obowiązek zamknięcia spoczywa na mnie. Trzeba tylko ogarnąć lady, pozamykać i zapytać pijane imprezowe niedobitki czy chcą ostatniego drinka albo piwo. Mam szczęście. Wszystko gotowe, a na całej sztuczni usypanej plaży usianej leżakami i skleconymi z palet fotelami siedzi tylko dwóch superpijanych typów grubo po trzydziestce. Kurtuazyjnie podchodzę i oznajmiam, że zamykamy i mają ostatnią szansę coś zamówić. Jeden z nich z trudem unosi głowę i mruczy coś, co od biedy brzmi jak „nie”.
Ale zaraz! Na samym skraju plaży, tuż przy stromym brzegu, jest ktoś jeszcze. Siedzi na skraju leżaka, patrzy w rzekę i leniwie zaciąga się papierosem. Od razu go rozpoznaję, po odsłoniętych umięśnionych łapach i czarnej czapce. To ten przystojny skurwiel.
Biorę głęboki oddech i idę do niego.
– Zamykamy. Chcesz coś jeszcze? – mówię wyuczonym tonem, brzmię idealnie obojętnie.
Wyrwałem go chyba z zamyślenia, bo spogląda na mnie zdziwiony.
– Zamykamy – powtarzam, śledząc wzrokiem papierosa, którego końcówka trafia do wąskich ust. Policzki na szczupłej samczej twarzy lekko się zapadają, kiedy się zaciąga.
– Daj mi jeszcze piwo – słyszę, a pomiędzy tymi słowami z ust leniwie wypełzają mu strużki dymu.
Dmuchnij mi tym w twarz, skurwysynu. Chcę oddychać powietrzem, którym ty oddychałeś – myślę sobie i czuję, że w bokserkach znowu zaczyna mi się robić cieplej. Dobra, muszę się uspokoić.
– Jakie chcesz?
– No nie wiem. Piwo – typ marszczy brwi, bo ewidentnie chuj go obchodzą wszelkie ipy i apy. Rozumiem go.
Koleś mówi powoli, głos ma jakby zachrypnięty, zmęczony. Ale, o dziwo, chyba nie jest najebany. Skoro tak, to co tu jeszcze robi?
Podaję mu to piwo bez słowa i idę zamykać budę. Normalnie pewnie bym się jeszcze pozachwycał jego surową urodą alfy, ale jestem wykończony i marzę tylko o miękkim łóżku.
Kontrolne szarpnięcie kłódki, wszystko gra. Spadam stąd. Jest jeszcze ciemno, noc ciepła, perspektywa krótkiego spaceru do domu właściwie nie jest taka straszna.
Muszę przejść kilkaset metrów wzdłuż rzeki, przedostać się na drugi brzeg po Moście Zwierzynieckim i po kilku minutach marszu ulicą Curie-Skłodowskiej skręcę w lewo by trafić prosto na swoją kamienicę. Ulice są puste, słychać śpiew nocnych ptaków.
I kroki na żwirowej drodze, tuż za mną. Odwracam się i widzę skurwiela. Sączy piwo z butelki i dogania mnie szybkim krokiem.
– Ziomek, chcesz łyka? – unosi butelkę w moją stronę. Świetnie, albo się upije i będzie pierdolił głupoty, albo mi wpierdoli i utopi w rzece.
– Dzięki, po robocie nie mogę nawet patrzeć na piwo.
– No kurwa, napij się – skurwiel tylko delikatnie podnosi głos, ale ja z automatu łapię za butelkę i delikatnie przechylam. Zimne i gorzkie.
– Sorry za tę akcję przy barze, ale kurwa… ta Patrycja jest pojebana. Pierdoli za uchem, a potem zmienia zdanie. Jebana.
Słucham tego wywodu i już widzę, że on wcale nie jest taki trzeźwy, jak myślałem. Wygląda na typa, któremu właśnie schodzą dragi. Myśli mu się wolno, gada z sensem, ale zawile, oczy ma niespokojne, a głos zmęczony. Coś brał i może dobrze się dziś bawił, ale teraz już się nie bawi. Widzę to w robocie każdej nocy.
– Poczekaj, muszę się wyszczać.
Podchodzi na skraj wału, staje tyłem do mnie, zaledwie kilka kroków dalej i słyszę plusk. Stanął akurat w świetle latarni. Patrzę sobie na szerokie ramiona, plecy, czarne szorty z trzema białymi paskami, zajebiste, dość chude łydki ledwie porośnięte rzadkimi włoskami, kończące się na kostkach białe skarpetki z czarnym logo Nike i niemiłosiernie znoszone czarne buty tej samej marki. Gość wygląda zjawisko. Góra przepięknego mięsa, ale nie żaden koks. Trochę żylasty, trochę przytyrany, idealne połączenie. Ciekawe jaką ma klatę i brzuch. Bo pośladki widzę. Spodenki nieźle je opinają. Najlepszy tyłek jaki widziałem tego lata. Znowu mam małą erekcję, zasilaną dodatkowo świadomością że skurwiel trzyma teraz swojego gnata na wierzchu, ma go w rękach. Kto wie, może nawet mu lekko stanął.
Kończy, strzepuje ostatnie kilka kropel, podnosi z ziemi piwo i idziemy dalej. Znowu coś tam nawija o Patrycji, z tego co rozumiem to trochę jakby jego dziewczyna, ale owinęła go sobie wokół palca, a on jest tego świadom i się wkurwia. Narzeka, że Patrycja ubiera się jak szmata, ale wcale nie chce iść z nim do łóżka. Najpierw go kusi, a potem gasi. Torturuje go, biedaka, buzującego testosteronem, gotowego ruchać i brać w posiadanie, ale nic nie bierze i nic nie rucha.
Kiedy docieramy do zakrętu w moją uliczkę, jestem już nieźle podjarany tą gadką. On chyba też, bo chce nawijać dalej i gówno go obchodzi, że ja tu mieszkam. Potem wpada na pomysł.
– Dawaj, tu za rogiem jest monopol, weźmiemy jakiś browar i idziemy od ciebie.
Koleś zaśnie mi na kanapie, a potem, rano, będzie dziwnie. Chuj wie, czy mnie nie okradnie. No ale dobra, wiem, że się nie wymigam. Dres jest bardzo zdeterminowany i mnie nie puści.
W sklepie prosi o sześć jakichkolwiek browarów, zaznacza tylko że mają być zimne, bierze jeszcze czerwone fajki i płaci gotówką.
Przekręcam klucz w drzwiach tuż przed godziną 4. To dziwne uczucie, wpuszczać do siebie obcego typa, którego nie wyrwałem na grindrze. Mieszkam sam i mam w domu porządek, a samo mieszkanie jest jasne i składa się ze sporego salonu połączonego z kuchnią oraz sypialni i łazienki. Zazwyczaj ludzie chwalą moje gniazdko, ale dres chyba nie dba o takie sprawy. Ciekawe w jakiej norze sam mieszka.
Mija kilka chwil, a my już siedzimy na wielkiej wygodnej kanapie na samym środku salonu i pociągamy sobie z butelek. Już nie opowiada o Patrycji. Teraz zachwala plażę na której pracuję i mówi, że ten drink, co go zrobiłem, był „niezły, ale babski”. Pewnie wszystko co słodkie albo owocowe jest dla niego babskie i pedalskie.
Wypijamy dwa piwa i mój towarzysz wyciąga z kieszeni małe pudełeczko. Wysypuje zawartość na stolik przy kanapie. O kurwa, biały proszek.
– Chcesz? – pyta zupełnie niepotrzebnie. Kiwam głową.
Dres bierze ode mnie portfel, wyjmuje kartę i usypuje dwie zgrabniutkie kreski. Po ruchach widać wprawę. We własnej kieszeni znajduje banknot i zwija w elegancki rulonik.
– Co to właściwie jest? – pytam w końcu, bo patrzę i nie wiem.
– Kurwa, a co to teraz za różnica – jebany posyła mi znad stolika szeroki uśmiech i zaczyna wciągać.
Nie zwlekam, idę w jego ślady. Pieczenie w nosie, z oka spływa łezka. O kurwa, kto by pomyślał, że będę dziś przechodził w tryb ćpaka i to jeszcze z zajebistym typkiem na mojej kanapie.
– Ej – wpadam na genialny pomysł – Patrz na tę ścianę przed nami. Jest biała, bo mam projektor i oglądam na tej ścianie filmy. Puszczę jakieś klipy, co?
Dres patrzy na ścianę, a potem na mnie. Pociąga nosem.
– No to dawaj.
Jakoś ogarniam upartą technologię i kilka minut później rozwalamy się na przeciwnych rogach kanapy, wpatrzeni w szybko płynące obrazy z mojej playlisty. Pokój wypełnia w miarę głośna muzyka, ale nie tak głośna żeby wkurwić sąsiadów.
– No zajebiście – chwali. Gapi się na ścianę jak zaczarowany, głowa leciutko mu się kołysze w rytm. Też to czuję. Weszło.
Rozsiadam się trochę wygodniej i zerkam na wyłaniające się z szortów uda, powoli przechodzące w lekko owłosione łydki, zajebiste, idealne do wylizania. Koleś wciąż ma na sobie swoje nieludzko styrane czarne najacze i lekko ociera nimi o nóżkę stolika. Mógłby poocierać o mój ryj.
Jestem nieźle napalony, czuję że znowu staje mi kutas. Domyślam się już, czym poczęstował mnie dresik. Zajebiście, tylko że jak będę się tak gapił, to on to w końcu wyczuje.
– Kurwa, fajny ten projektor – typ znowu mnie chwali, wyraźnie zadowolony z całej sytuacji.
– Pewnie. Bez projektora już nic nie oglądam- przyznaję.
– Ta. Pornole też oglądasz na ścianie?
Pada na mnie badawcze spojrzenie niebiesko-szarych oczu. Ładne ma te oczy, skurwiel jeden. Pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że samym patrzeniem potrafiłby zmusić każdego geja do klękania.
– Czasem.
– No to dawaj, odpal jakiegoś. Weź, daj, to ja wpiszę.
Podaję mu bezprzewodową klawiaturę, a on ostrożnie, nieprzyzwyczajony do takich wynalazków, wpisuje adres pornhuba, a potem tytuł filmu.
– Spodoba ci się – w jego głosie czai się obietnica.
Zaczyna się film. To amatorskie porno domowej roboty. Kamerka pokazuje chłopaka i dziewczynę siedzących na skraju łóżka. Zaczynają się całować. Koleś na filmie wygląda nieźle. Szybko zdejmuje koszulkę i ukazuje robioną klatę i chudy brzuch z lekkim absem. Dziewczyna ochoczo zabiera się za całowanie mu sutków, płynnie schodzi niżej, aż po prostu klęka na podłodze i wysuwa język, żeby zrobić wilgotną ścieżkę śliny biegnącą od pępka w dół.
Patrzę w bok. Mój gość ma otwarte usta i wręcz pożera wzrokiem to, co widzi. Prawa noga niespokojnie chodzi mu na boki. Jest podjarany jak dzieciak w wigilię.
Chłopak wyręcza laskę i sam wyciąga spod dresowych spodenek twardego, grubego kutasa. Ale zanim zrobią więcej, podchodzą bliżej kamery. On stoi, tak że w kadrze po lewej widać tylko fragment płaskiego brzucha i sterczącego kutasa, a ona klęka po prawej i podziwiamy z bliska jej twarz. Zaczyna się powolne oblizywanie pały. Laska robi to nieźle, z wczuciem, liże wzdłuż, nie zapomina o jajach, wyraźnie wie jak zadowolić swojego samca.
– Kurwa, ale zajebiste – sapie dres. Nawet nie próbuje ukryć namiotu pod czarnymi spodenkami. Ja pierdolę, czy to się dzieje naprawdę?
– Stary, ale zajebiste, oglądamy a ten typ ma kutasa na półtora metra – zachwala i w końcu kładzie sobie łapę na kroczu. Ściska na próbę, jakby witał się ze swoim sprzętem po długiej rozłące.
– Robi wrażenie – przyznaję mu rację, ale sam podkurczam nogę żeby ukryć, że mi też stoi. Dzieje się za dużo, nie nadążam.
– Masz jakieś ulubione pornole?
Przytakuję, ale raczej nie powiem mu że mam na dysku terabajt gejowskiego porno w jakości bluray.
– No to puszczaj, lubię oglądać nowe.
– A na jakie masz ochotę? – dopytuję, bo nie mam pojęcia co mu puścić. W życiu nie widziałem heteryckiego pornola w necie.
– Taki jak lubisz – mówi i przestaje się dotykać. Stygnie. Muszę szybko działać, jeśli chcę spełnić swoją pojebaną zachciankę i zobaczyć jego dresiarskiego kutasa. Muszę go nakręcić, ale, kurwa, jak?
Próbuję coś wpisywać w wyszukiwarce, ale mi nie idzie, zacinam się.
– Kurwa, ziomuś, puść coś, co lubisz, a nie tak zamulasz – słyszę i znowu pada na mnie ten wzrok.
Mam w głowie pustkę. Nie wiem, co teraz.
– Masz jakieś pedalskie pornole? – słyszę, ale na pewno się przesłyszałem.
– Nie mam, co ty – ściemniam jak potrafię najlepiej, bo wystrzelony, czy nie, dres to dres i pewnie umie spuścić wpierdol.
– No już nie kłam, kurwa – skurwiel zamiast się złościć, posyła mi uśmiech. Przejrzał mnie. Bawi go, jak się wiję, jak udaję, jak łżę.
– Mam puścić? – upewniam się. Mózg jeszcze trawi informacje, ale kutas stoi mi już jak skała. Będę z tym typem oglądał gejowskiego pornola. Chyba śnię. Dragi przepaliły mi obwody i to wszystko mi się wydaje.
– Puść jakiś ulubiony. Najlepiej taki z ssaniem kutasa.
Biedny, niewinny dresik. Nie wiem jak funkcjonuje świat heteryków, ale w gejowskich pornolach pała jest ssana zawsze. Stres puszcza, teraz skupiam się zwyczajnie na wybraniu najlepszej pozycji. Czuję się jak koneser. Wybieram film.
Na czarnym ekranie pojawiają się napisy, a my rozsiadamy się jeszcze wygodniej. Dres rozchyla bardziej nogi i znowu widzę pod spodenkami obrys jego lujowatej pały. Porusza się, jest coraz gorętsza, pewnie się ślini. Dres jest podniecony. Musi się spuścić. Kurwa, chętnie mu pomogę, ale jak?
Pornol zaczyna się spokojnie. Dwóch chłopaków udaje że rozmawia o czymś istotnym, ale za chwilę zaczynają się całować i lądują w łóżku. Potem jest wzajemne rozbieranie się. Patrzę w prawo – dresik sprawdza coś na komórce. Nudzi go. Niedobrze. Przewijam o kilka minut. Młodzi kolesie na filmie są już nadzy, mają piękne ciała i olbrzymie kutasy.
– Kurwa, jakie pały – mój towarzysz jest zszokowany. Patrzy szeroko otwartymi oczami i nie wierzy, że zaraz będą brali te armaty w usta. Ale biorą, a on coraz mocniej się nakręca i coraz śmielej ugniata namiot. Zero skrępowania, jakby mnie tu nie było. Ściska się za kutasa jak w hipnozie.
Z głośników płyną coraz intensywniejsze mokre mlaski i jęki, chłopcy dogadzają sobie nawzajem, a mnie kutas stoi tak mocno, że mam ochotę wyć.
Dresik odwraca się do mnie i jego spojrzenie jest teraz zupełnie inne. Z niewiadomych przyczyn przypomina mi się, jak wcześniej darł na mnie mordę żebym zrobił mu drinka.
– Chcesz possać? – tylko dwa słowa, a absolutnie mnie zelektryzowały.
– Tobie? – dukam jak kompletny kretyn.
– No kurwa, a komu? Chcesz, czy nie?
Pytanie niby otwarte, ale w głosie dresa słychać, że wcale nie mam za wiele wyboru. Jego kutas będzie ssany, koniec kropka.
Nie wytrzymuję, czuję jak wszystko się we mnie spina, mój własny penis zaczyna pulsować jak wariat i strzelam. Jeden za drugim, ładunki wypełniają mi gacie, rozlewają się ciepłem na udach i jajach. O kurwa, przecież ja nawet się nie dotknąłem! Rozchylam usta i rozkoszuję się tym szaleństwem, ale nie na długo.
– No, chodź tu – gość nie może się doczekać. Patrzy to na mnie, to na ścianę, na której chłopcy ssą sobie kutasy w pozycji 6 na 9, to na własnego kutasa wyraźnie odznaczającego się pod spodenkami.
Orgazm trochę pomógł, znowu mogę myśleć. Widzę pytające spojrzenie dresa, chce mnie zagonić w pułapkę i użyć moich ust. Zgoda.
Podnoszę się z kanapy, powoli, jak rakieta opuszczająca kosmodrom, Czas płynie w zwolnionym tempie. Nogą odpycham stolik na środek pokoju, żeby mi nie przeszkadzał i klękam przed nim, ale ostrożnie, żeby nie dotknąć opalonych łydek. Nawet stąd czuję delikatny zapaszek przepoconych białych soxów i nieludzko styranych adoli. Jeszcze ścieka mi po udach własna sperma, a kutas i tak już stoi na baczność.
Tymczasem skurwol unosi leniwie nogę i opiera ją na moim barku. Krótkie włoski na jego łydkach łaskoczą mnie w szyję. Ostrożnie dotykam – łydki są rozgrzane i twarde. Nieśmiało wysuwam język i oblizuję na próbę. Smakują potem i czuję w ustach drobinki piasku. Kutas w bokserkach wyczynia salta.
– Wiesz, co masz robić – słyszę zachrypnięty głos – Tyle się gapiłeś na te najki, to teraz pokaż, co potrafisz.
Nie wierzę, Kręci go sneakers i chce ze mnie zrobić cwela. Zajebiście. Nawet nie marzyłem o zadowalaniu takiego samca, a teraz mam go przed sobą i mogę robić, co chcę. A raczej co on chce.
Odsuwam się na kolanach i obejmuję ręką jego kostkę. Czuję szorstki materiał białych skarpetek i wilgotną skórę. Dres ugniata sobie krocze przez spodenki i patrzy mi prosto w oczy.
– Liż.
Zabieram się do roboty. Pierwszy kontakt języka z chropowatym materiałem najaczy jest elektryzujący dla nas obu.
Rozkręcam się. Wysuwam język i ostro trę o powierzchnię, a potem w tym samym miejscu zamykam usta w pocałunku. Całuję mu adole, jakbyśmy byli kochankami. Po kolei pieszczę tak nosek, potem boki i zbliżam się do brzegu, usta w końcu dotykają delikatnej skóry na kostce.
– Jeszcze nie – instruuje dres – Podeszwa.
Czyli nie będzie lajtowej gry wstępnej.
Odchylam się znów i mam przed twarzą białą, a raczej kiedyś białą podeszwę, tak startą, że prawie jednolicie płaską. Liżę, powolnymi długimi ruchami i zgarniam kolejne porcje piasku i brudu. Lądują mi w ryju i przełykam, a potem pracuję dalej.
– Przyłóż się – ostrzega alfa.
Chwytam najacza i przyciskam do niego ryj, świdruję językiem każdą nierówność, wysysam resztki brudu, centymetr po centymetrze. Patrzę w górę – alfa ma już łapę w gaciach, usta lekko rozchylone, ale oczy dalej śledzą moje wyczyny.
– Nie gap się, kurwa, tylko poleruj! – dresik nachyla się do mnie i strzela mi liścia w pysk – Masz swoją szansę suko. Wykaż się.
Lewa strona twarzy nieźle mnie piecze, w oku tkwi mała łza. Zbieram ślinę i spluwam na podeszwę, a potem zaczynam się do niej łasić. Jęczę, ocieram się o mokrą podeszwę. Odlot.
– Noo – w końcu doczekuję się jakiejkolwiek pochwały.
Ośmielony, ostrożnie zsuwam mu tego najacza, a on nie protestuje. Wnętrze buta jest wygniecione i wy ślizgane. Zieje wilgocią i ostro jebie samczym potem. O kurwa. Przyciskam go z całej siły do twarzy, nurkuję nosem i głęboko się zaciągam. Dres tymczasem trąca mnie stopą. Gniecie mi kutasa, lekko kopie w brzuch i naciska na jaja. Męczy je, nie za mocno, nieświadomie rozsmarowując oblepiającą mi ciało spermę.
Gwałtownym ruchem kopie, wytrącając mi z rąk adola. Na moim brudnym, jebiącym, oślinionym ryju, ląduje jego stopa. Długa, wąska w pięcie i szeroka w palcach. Przepiękna. Materiał jest wilgotny i fantastycznie wali. Znowu się zaciągam, a on naciska, jakby chciał mnie odepchnąć. Ale ja się nie daję, bo potrzebuję swojej dawki zapachu dresa, chcę nim oddychać. Zaczyna wpychać mi do mordy palce. Ostro naciska, a ja pieszczę językiem szorstki materiał i wysysam smak i zapach mojego dresiarskiego skurwiela. Jestem w raju.
– Dobrze ci, pedale – podsumowuje mój alfa i bezlitośnie zabiera stopę. Rozchyla uda szerzej, czyli czas się brać do roboty.
– Opierdolisz mi kutasa. Ciekawe, czy będziesz lepszy niż poprzednicy.
– Prowadzisz ranking? – rzucam żarcik i z automatu dostaję kolejnego liścia w ryj, tak mocnego, że muszę się podeprzeć żeby nie upaść.
Potem wszystko dzieje się błyskawicznie – jedną rękę dres kładzie mi na karku i dociska w dół, a drugą wysuwa z szortów kutasa. Od razu wjeżdża głęboko i ciśnie, bo chce więcej. Próbuję uciec po oddech, ale łapa dociska jeszcze mocniej, jakby mi chciał przebić gardło. Nagle wszystko puszcza, cały kutas wjeżdża do środka, a po brodzie drapią mnie spocone dresiarskie jaja. Walczę, ale nie mam szans. Dres kołysze biodrami i rucha mnie powolutku w przełyk. Ciągnie mnie za włosy, a ja walczę z odruchem wymiotnym i coraz bardziej przegrywam. Mam dość, nie mogę.
Puszcza. Odskakuję jak poparzony.
– Boże… – udaje mi się wydyszeć. Oczy pełne łez, z brody leci ślina. Niezły start.
– Kurwa, cieniutko – dres jest rozczarowany – Myślałem, że umiesz brać do ryja. Na takie coś, to szkoda czasu.
Jego słowa, o dziwo, bolą bardziej niż zmaltretowane gardło i piekące policzki. Dostałem jedyną szansę w życiu na obsłużenie takiego typa i to zjebałem? Nie ma mowy. Wpadam na pewien pomysł.
– Lubisz ostro, co? – mówię, gdy już nieco dochodzę do siebie.
– Ty się nie nadajesz.
– Daj mi szansę, proszę. Poczekaj chwilkę.
Podrywam się i biegnę do sypialni. W szufladzie znajduję dokładnie to, czego mi trzeba.
– Co to jest? – dziwi się koleś i patrzy na małą buteleczkę z brązowego szkła.
– Poppers – wyjaśniam.
Wzrusza ramionami. Nie rozumie.
– Pomaga się rozluźnić – tłumaczę – Wezmę sztacha i wtedy daj mi drugą szansę. Proszę.
– Dobra, rób co masz robić.
Odkręcam i biorę głęboki wdech. Potem w drugą dziurkę. Znów ten słodko-mdły zapach skurwiałej chemii. W tym czasie myślę sobie, że dres ma sporego kutasa. Jest długi i prosty, proporcjonalny. Ideał.
Zaczyna się. Czuję ten pierwszy szum, jakbym wypalił paczkę fajek w minutę. Serce napierdala, a do mnie dociera nagle obraz całej sytuacji. Klękam przed absurdalnie zajebistym dresikiem. Przystojnym wysportowany skurwiel lubiący się ostro pobawić pasywem. I ten kutas, ja pierdolę.
– Kurwa, dawaj, zapchaj miej – błagam, bo już nie mogę czekać.
Silna łapa nadziewa mnie na kutasa i tym razem wchodzi gładko, wpuszczam go i chcę jeszcze głębiej. Chcę się udusić tym batem, byle tylko zadowolić dresa. Łapię go za biodra, a on dociska i zaczyna ruchać jak wcześniej, ale tym razem idzie bez problemu, więc skurwol przyspiesza. Mój świat, oddech, przełyk, wszystko wypełnia spocony dresiarski kutas. A on rucha i zaczyna jęczeć, zadowolony i zaskoczony tą nagłą przemianą. Jebany tak mnie pcha, jakby chciał dotrzeć do żołądka. I dobrze, pozwolę mu na wszystko.
Lujek puszcza mnie dokładnie w chwili, gdy pierwszy strzał poppersa zaczyna schodzić. Świeże powietrze rozkosznie otula mi twarz i płynie do środka. Ślina ciurkiem leje się z brody na podłogę.
– Teraz to dojebałeś! – cieszy się typ – I to dzięki temu syfowi, co wciągnąłeś?
– Tak. Na każdego działa inaczej, ale mnie rozwala za każdym razem.
– Kurwa, pedał profesjonalista – drwi – Daj mi to.
– Chcesz? – Tylko lepiej nie próbować, jak ma się słabe serce – ostrzegam grzecznie.
– Martw się o swój pedalski ryj, a nie o moje serce. Niuchaj to, a potem podaj mi.
Nawet nie chcę myśleć, co on ze mną zrobi, jak odleci po popku. Ale i tak się przekonam.
Wciągam drugi strzał i podaję dresowi. Ten nawet się nie zawaha, tylko powtarza to, co widział. Bierze dwa solidne niuchy i zakręca.
Czuję, jak znowu wchodzi. Znowu chcę w sobie tego kutasa, chcę służyć dresowi, chcę być jego cwelem, zabawką.
– Rozpierdol mi mordę – mruczę.
Dres otwiera szeroko usta.
– Kurrrrwa – syczy z niedowierzaniem. Znam ten efekt.
– Zgwałć mnie w ryj – szepczę.
Dres zrywa się z kanapy i łapie mnie za głowę, Bezceremonialnie wjeżdża po jaja, odbija się od gardła i znowu wpycha do końca. Pałę ma twardą jak stal i zaczyna mnie nią jebać.
– Ty kurwo, suko – syczy wściekle i pierdoli mnie jak maszyna – Wpierdolę ci i wyrucham.
Strzela mi takiego liścia, że upadam na podłogę, ale zaraz mnie podnosi i znowu pcha w mordę, pakuje jakby chciał mnie rozerwać.
– Jaka z ciebie kurwa, nie wierzę.
Patrzę w górę, zalany łzami, i nagle na ryju ląduje mi porcja ciepłej śliny. Dres wyciąga ze mnie kutasa i rozsmarowuje ją zamaszystymi ruchami.
Powoli wracamy do siebie. Ja z trudem łapię oddech, lewa strona twarzy mnie napierdala jakbym wbiegł na ścianę. Łzy lecą grubym strumieniem.
Dres sapie, też walczy o oddech, zmęczony uderza kutasem o moje policzki.
– I co, daje radę? – pytam z pozycji klęczącej, wpatrzony w górę.
– Ja pierdolę, typie – mówi – Z ciebie jest pojebana kurwa.
– Mam swoje momenty – przyznaję.
– Zamknij mordę i rozbieraj się.
Posłusznie spełniam rozkaz i teraz klęczę całkiem nagi przed zupełnie ubranym napalonym dresikiem.
– Co ty, kurwa, poleciałeś? – odkrywa, że jaja i uda mam całe oblepione spermą.
– Który pedał się przy tobie nie spuści? – odpowiadam pytaniem.
Dres uśmiecha się chytrze. Chyba lubi, gdy tak sam się poniżam. Wyręczam go nawet w tym.
I znowu strzela mi liścia, tak po prostu.
– Bierzemy jeszcze raz i zaleję ci ten spierdolony ryj – oznajmia z wyższością, a ja stwierdzam w myślach, że to najpiękniejsze słowa jakie ktokolwiek do mnie wypowiedział w życiu.
Typ podaje mi buteleczkę i posłusznie wciągam ostatnią porcję popka. Przy takim tempie i po tej dawce, chyba odlecę do końca. On pewnie też. Oddaję mu i dres łapie jeszcze więcej, niż poprzednio. Skurwysyn.
Wszystko działa, jak trzeba. Klęczę na podłodze, nagi, a dres góruje nade mną z wystającą spod spodenek pałą.
– Opierdalaj, dziwko.
Tym razem daje mi pełną swobodę. Zaczynam mu walić i jednocześnie brać głęboko w gardło. Uciskam mu jaja i słucham jak coraz głośniej jęczy.
– O kurwa, mocniej. Bierz w mordę pedale i kurwa wyssij.
Obrzuca mnie wyzwiskami, a ja grzeczniutko połykam kutasa, jak zabaweczka do jebania w ryj. Sam też jestem bliski orgazmu, choć nawet się nie tknąłem.
Dres zabiera mi pałę i przyciska do ryja wypolerowanego wcześniej najacza.
– Niuchaj to, kurwo – nakazuje, a sam zaczyna obijać mi ryj na zmianę ręką i kutasem.
– Niuchaj, kurwa, zapach faceta.
Stopa alfy ląduje mi na klacie i brutalnie wgniata w podłogę, ale ja dalej się zaciągam i nawet nie zauważam, jak siada na mnie okrakiem.
– Zboczona kurwa – ryczy i strzela mi po mordzie.
Nagle robi się ciepło i mokro. Jego kutas pręży się tuż nad moją twarzą, leją się gorące szczyny. O kurwa! Dres leje na wszystko – mój ryj, włosy, swojego najacza, podłogę. Czuję kwaśny smak i ekstazę upodlenia, a w tym całym pojebanym szaleństwie, nadal zaciągam się zajebistym zapachem adola. Odlatuję, rzucą mną i strzelam, ładunek za ładunkiem, nieprzytomny. Gdy tylko kończy się strumień moczu, patrzę w oczy jebaki i widzę jak ostro wali konia. Dwie sekundy później na ryj leje mi się ładunek dresa. Otwieram szeroko usta i wystawiam język. Na koniec dostaję kutasa do oblizania z resztek szczyn i spermy.
Skurwol opada jak kłoda na podłogę obok mnie i ciężko dyszy.
– Kurwa – sapie.
– No – zgadzam się, ledwie żywy.
Powoli dochodzę do siebie, ale nie mam siły wstać.
– Ten syf do niuchania rozluźnia też dupę? – pyta nagle zachrypnięty głos.
– Tak.
Chwila milczenia i świst oddechów.
– No to będziesz dziś miał długą noc.
Podobało się? Zostaw komentarz, zmotywujesz mnie do pisania.
great points altogether, you simply received a new reader.
What may you suggest about your post that you made some days in the past?
Any certain?
This piece of writing offers clear idea for the new visitors of blogging, that in fact how to do
running a blog.
obviously like your website but you have to check the spelling on several
of your posts. Several of them are rife with spelling issues and I in finding it very bothersome to
inform the reality then again I’ll surely come back again.
Wonderful website. Plenty of useful info here. I am sending
it to some buddies ans additionally sharing in delicious.
And of course, thanks on your sweat!
You ought to be a part of a contest for one of the
greatest blogs on the internet. I am going to highly recommend this web site!
hello there and thank you for your information – I’ve certainly picked up anything new from right
here. I did however expertise several technical points using this
web site, as I experienced to reload the website lots of times previous to
I could get it to load properly. I had been wondering if
your hosting is OK? Not that I’m complaining, but
slow loading instances times will sometimes affect your placement in google and can damage your
quality score if ads and marketing with Adwords.
Well I’m adding this RSS to my email and can look out for much more
of your respective interesting content. Make sure you update this again soon.
I am actually pleased to read this webpage posts
which contains tons of helpful information, thanks for
providing these kinds of information.
Everything is very open with a really clear clarification of the challenges.
It was definitely informative. Your website is very useful.
Thanks for sharing!
After exploring a number of the blog articles on your web
page, I seriously like your technique of blogging. I saved it to
my bookmark website list and will be checking back soon. Please check out my website too
and let me know how you feel.
I think this is among the most vital information for me.
And i am glad reading your article. But want
to remark on few general things, The site style is ideal, the articles is really excellent :
D. Good job, cheers
What’s up every one, here every person is sharing these kinds of know-how,
thus it’s good to read this web site, and I used to pay a visit this webpage
every day.
Appreciating the dedication you put into your site and in depth information you
offer. It’s good to come across a blog every
once in a while that isn’t the same outdated rehashed material.
Wonderful read! I’ve saved your site and I’m adding your RSS feeds to my Google account.
Pretty nice post. I just stumbled upon your weblog and
wished to say that I’ve really enjoyed browsing your blog posts.
In any case I’ll be subscribing to your feed and I hope you write again very soon!
I all the time used to read article in news papers but now as I am a user of net therefore from now I am
using net for posts, thanks to web.
Superb, what a weblog it is! This blog presents
helpful data to us, keep it up.
Fabulous, what a website it is! This website gives useful facts to us,
keep it up.
Everyone loves it when individuals come together
and share views. Great website, keep it up!
Oh my goodness! Amazing article dude! Thanks, However I am having troubles with your RSS.
I don’t know why I am unable to subscribe to it. Is
there anybody getting the same RSS issues? Anyone that knows the answer
can you kindly respond? Thanx!!
It’s very effortless to find out any topic on net as compared to textbooks, as I found this paragraph at this web page.
This page really has all of the information I needed concerning this subject and didn’t
know who to ask.
I could not resist commenting. Very well written!
Howdy would you mind stating which blog platform you’re using?
I’m planning to start my own blog soon but I’m having
a difficult time selecting between BlogEngine/Wordpress/B2evolution and Drupal.
The reason I ask is because your design and style seems different then most blogs and I’m looking for something completely
unique. P.S Sorry for being off-topic but I had to ask!
bookmarked!!, I love your web site!
Great post.
Valuable info. Fortunate me I discovered your website
accidentally, and I am surprised why this accident did not
happened earlier! I bookmarked it.
Good day! Do you know if they make any plugins to
protect against hackers? I’m kinda paranoid about losing everything I’ve worked hard on. Any tips?
Today, I went to the beachfront with my kids. I found a sea shell and gave it to
my 4 year old daughter and said “You can hear the ocean if you put this to your ear.” She placed the shell to her ear and screamed.
There was a hermit crab inside and it pinched her ear.
She never wants to go back! LoL I know this is totally off topic but I had to tell someone!
I’m amazed, I have to admit. Seldom do I come across a blog that’s equally educative and
amusing, and without a doubt, you’ve hit the nail on the head.
The problem is an issue that not enough men and women are speaking intelligently about.
I’m very happy that I stumbled across this in my
search for something concerning this.
I was suggested this web site by my cousin. I’m not sure
whether this post is written by him as no one else
know such detailed about my trouble. You’re wonderful!
Thanks!
I truly love your website.. Pleasant colors & theme.
Did you develop this website yourself? Please
reply back as I’m attempting to create my own blog and want
to know where you got this from or just what the theme is
named. Many thanks!
Heya i’m for the primary time here. I found this board and I in finding It truly helpful & it
helped me out a lot. I’m hoping to provide something again and aid others like you helped me.
What’s up, just wanted to tell you, I liked this post.
It was helpful. Keep on posting!
We stumbled over here coming from a different page and thought
I may as well check things out. I like what
I see so now i’m following you. Look forward to looking at your web page repeatedly.
What’s Going down i’m new to this, I stumbled upon this I have
discovered It absolutely useful and it has aided me out loads.
I am hoping to give a contribution & help different customers
like its aided me. Good job.
Great blog here! Also your site loads up very fast! What web
host are you using? Can I get your affiliate link
to your host? I wish my web site loaded up as quickly as yours lol
Hi there! I know this is kinda off topic but I’d figured I’d ask.
Would you be interested in exchanging links or maybe guest writing a blog article or vice-versa?
My site addresses a lot of the same topics as yours and
I feel we could greatly benefit from each other.
If you happen to be interested feel free to shoot
me an e-mail. I look forward to hearing from you! Superb blog by the way!
Heya i’m for the primary time here. I found this board and I in finding It really
useful & it helped me out much. I hope to present one
thing again and aid others such as you helped me.
Hi there! I simply want to give you a big thumbs up
for the great info you’ve got right here on this
post. I will be coming back to your site for more soon.
I think this is among the most important info for me. And i’m
glad reading your article. But want to remark on few general
things, The website style is wonderful, the articles
is really nice : D. Good job, cheers
Greate post. Keep writing such kind of information on your blog.
Im really impressed by it.
Hi there, You have performed a fantastic job. I will definitely digg it and
in my opinion recommend to my friends. I’m confident they’ll be
benefited from this website.
Post writing is also a excitement, if you be acquainted
with afterward you can write otherwise it is difficult to write.
Hi there, the whole thing is going perfectly here and ofcourse every one is sharing information, that’s truly fine, keep up writing.
whoah this weblog is magnificent i really like reading your posts.
Stay up the good work! You know, lots of individuals are hunting around for this information, you can help them greatly.
Great blog you’ve got here.. It’s difficult to find quality writing like yours nowadays.
I honestly appreciate individuals like you!
Take care!!
Great post. I used to be checking constantly this blog and I’m
inspired! Very useful information particularly the remaining part 🙂 I take care of such information much.
I used to be looking for this particular information for a very long time.
Thanks and best of luck.
What’s up colleagues, pleasant post and nice urging commented
at this place, I am in fact enjoying by these.
This piece of writing offers clear idea in support of the new people of blogging,
that in fact how to do blogging and site-building.
What’s up colleagues, good piece of writing and fastidious arguments commented at this place, I am truly enjoying by these.
Great work! That is the type of information that are supposed to be shared around the web.
Shame on Google for no longer positioning this put up upper!
Come on over and consult with my web site . Thank you =)
Today, I went to the beach front with my children. I found a
sea shell and gave it to my 4 year old daughter and said “You can hear the ocean if you put this to your ear.” She put the shell to her ear and screamed.
There was a hermit crab inside and it pinched her ear.
She never wants to go back! LoL I know this is totally off topic but I had to tell someone!
I am really enjoying the theme/design of your web site.
Do you ever run into any browser compatibility problems?
A handful of my blog audience have complained
about my site not operating correctly in Explorer but looks great in Safari.
Do you have any solutions to help fix this issue?
Excellent way of telling, and good piece of writing to obtain data concerning my presentation focus,
which i am going to deliver in institution of higher education.
Hi, I check your blog like every week. Your humoristic style is awesome, keep it up!
When I initially commented I clicked the “Notify me when new comments are added” checkbox and now each
time a comment is added I get three e-mails
with the same comment. Is there any way you can remove
me from that service? Many thanks!
I’ve read several excellent stuff here. Certainly price bookmarking for revisiting.
I wonder how so much attempt you place to create this type of excellent informative website.
Having read this I thought it was really informative.
I appreciate you finding the time and energy to put this information together.
I once again find myself personally spending a significant amount of time both reading and leaving comments.
But so what, it was still worth it!
I’m very pleased to discover this site. I wanted to
thank you for your time due to this wonderful read!!
I definitely liked every little bit of it and i also have
you saved to fav to look at new stuff on your website.
hello there and thank you for your info – I’ve certainly picked up something
new from right here. I did however expertise some technical issues using this website, since I experienced to reload the site lots of times previous to
I could get it to load properly. I had been wondering if your web host is OK?
Not that I’m complaining, but sluggish loading instances times will often affect your placement in google and could damage
your high quality score if advertising and marketing with Adwords.
Well I am adding this RSS to my email and can look out for a lot more
of your respective intriguing content. Ensure that
you update this again very soon.
Hmm is anyone else having problems with the images on this blog
loading? I’m trying to determine if its a problem on my end or if it’s
the blog. Any feed-back would be greatly appreciated.
Post writing is also a excitement, if you be familiar with then you can write or
else it is difficult to write.
Oh my goodness! Awesome article dude! Many thanks, However I am
experiencing troubles with your RSS. I don’t understand the reason why I cannot join it.
Is there anybody having the same RSS issues? Anyone who knows the solution can you
kindly respond? Thanx!!
I go to see every day a few websites and sites to read posts, except
this webpage gives quality based content.
Attractive component of content. I simply stumbled upon your weblog and in accession capital to assert that I acquire actually loved account your
weblog posts. Any way I’ll be subscribing to your feeds or even I
fulfillment you access constantly rapidly.
I pay a quick visit everyday a few web sites and information sites to read articles or
reviews, but this web site gives quality based content.
These are genuinely great ideas in concerning blogging.
You have touched some nice factors here. Any way keep up wrinting.
I read this paragraph fully about the comparison of newest and
previous technologies, it’s remarkable article.
Hello there! Do you use Twitter? I’d like to follow you
if that would be okay. I’m absolutely enjoying your blog and look
forward to new posts.
My brother suggested I might like this blog. He was entirely right.
This post actually made my day. You cann’t imagine simply how much
time I had spent for this info! Thanks!
Terrific post however , I was wondering if you could write a litte more on this topic?
I’d be very thankful if you could elaborate a little bit more.
Thank you!
hello!,I really like your writing very so much!
percentage we keep in touch extra about your article on AOL?
I require an expert in this space to unravel
my problem. Maybe that is you! Taking a look forward to peer
you.
We are a gaggle of volunteers and starting a new scheme in our community.
Your site offered us with useful information to work on. You’ve performed an impressive task and
our entire community will likely be grateful to you.
Every weekend i used to visit this web site, for the reason that i wish for enjoyment, as this this web site conations
actually nice funny material too.
Sweet blog! I found it while searching on Yahoo News.
Do you have any tips on how to get listed in Yahoo News?
I’ve been trying for a while but I never seem to get there!
Cheers
What you said made a ton of sense. However, think about this, suppose
you were to create a killer title? I ain’t saying your
content isn’t good., but suppose you added something that grabbed
people’s attention? I mean Skurwol – Zue teksty is a little
plain. You could peek at Yahoo’s home page and watch how they create article titles to
get people to open the links. You might add a video or a picture or two to grab readers excited about everything’ve got to say.
In my opinion, it might make your posts a little livelier.
It’s very effortless to find out any matter on net as compared to books, as I
found this paragraph at this web site.
I’m more than happy to find this great site. I wanted to thank you for your time due to this fantastic read!!
I definitely really liked every part of it and I
have you saved as a favorite to look at new stuff on your web site.
Its not my first time to go to see this site, i am browsing
this web page dailly and obtain fastidious facts from here everyday.
What’s up everybody, here every person is sharing these kinds of experience, therefore it’s nice to
read this webpage, and I used to pay a quick visit this weblog every
day.
It is not my first time to pay a quick visit this website, i
am browsing this website dailly and obtain good data from here everyday.
What’s up to every single one, it’s really a nice for me to pay
a quick visit this website, it contains priceless Information.
Zajebiste opowiadanie!
W trakcie oczekiwania na kolejne opowiadanie wracam do moich ulubionych Twojego autorstwa. Jednym z nich jest właśnie “Skurwol”, którego otwarte zakończenie mnoży kolejne, nowe wersje zakończenia tego spotkania między przystojnym gostkiem, a barmanem, złaknionym jego uwagi i nie tylko.
Nie wiem, jak inni czytelnicy, ale ja z chęcią dowiedziałbym się, czy moje “wyobrażenia”, w jakimś stopniu pokryły się z tym, co spotkało bohatera. Czy dostarczył zadziornemu ziomkowi jeszcze więcej przyjemności? Czy przeszedł samego siebie i otrzymał kolejną pochwałę z jego ust? Czy znowu spuścił się bez dotykania, z przyjemności, jakiej dostarczał mu nasz dominujący samiec?
Oczywiście, jeśli nie będzie kontynuowane, to też spoko. Historia ma swój klimat, a jak napisałem wcześniej: otwarte zakończenie tworzy szereg nowych możliwości w wyobraźni wszystkich Twoich czytelników 😈
Zajebiste opowiadanie ?
wspaniale piszesz ziomuś, pozdr
Bosko, miło odświeżyć sobie Twoje opowiadania 🙂
PS. Super, że znów strona działa, mam nadzieję, że będą inne opowiadania. Masz prawdziwy talent!